Przyjechałam do Centrum Duchowości Sacre Coeur, na swoje pierwsze w życiu dni skupienia pełna obaw, ale też pełna nadziei, że w milczeniu, w modlitwie i w medytacji Słowem Bożym, odnajdę sposób, by pogłębić moją kruchą relację z Panem, wierząc jednocześnie, że to będzie właściwa droga do pokonania moich lęków i słabości.
I tak się stało. Na adoracji Najświętszego Sakramentu, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, po raz pierwszy, tak namacalnie poczułam Bożą obecność, poczułam jak dotyka i uspokaja moje rozdygotane serce, jak ociera moje łzy...
Podczas losowania darów i owoców Ducha Świętego, Bóg pokazał mi też swoje poczucie humoru. Puścił do mnie oko z uśmiechem: „Jestem z tobą, znam cię i wiem dokładnie czego ci potrzeba moje dziecko”. Naprawdę poczułam się ”zaopiekowana”...
Do mojego życia Pan przyszedł ponownie stosunkowo niedawno. Po bardzo wielu latach pukania, chyba odrobinę stracił cierpliwość, niemal dosłownie wszedł przez drzwi zamknięte i zaczął działać. To co usłyszałam i poczułam podczas tych dni skupienia, pomoże mi dbać o to, bym już nigdy więcej tych drzwi nie zamknęła i pamiętać o tym, że On jest ze mną cały czas, że zawsze czeka, że mnie zna i kocha, bez względu na okoliczności...
Mimo burz, które trwają w moim życiu, wiem, że jeśli tylko skupię swój wzrok na Nim i On będzie moim nadrzędnym celem, nie zatonę. Jeśli mu zaufam całym moim małym, niedoświadczonym i popękanym sercem, razem z Nim uda mi się przejść przez wszystko!
„Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!” (Mt 14, 27)
„Albowiem Ja, Pan, Bóg twój, ująłem cię za prawicę, mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą” (Iz 41, 13)
Te słowa Pisma Świętego będą moim drogowskazem i moim ratunkiem.
To był dobry czas, za który bardzo dziękuję Panu i siostrom.
Chwała Tobie Panie!
Beata